Problemem jest, że ludzie często myślą, że im więcej zrobią i im więcej majętności zgromadzą, tym bardziej staną się szczęśliwi. Lecz w trakcie robienia tego stają się zestresowani i wszystko to staje się źródłem braku szczęśliwości – zauważa Ringu Tulku Rinpocze w wywiadzie dla serwisu studybuddhism.com.

Study Buddhism: Czy są jakieś jasno określone kroki, jakie ludzie mogą podjąć, by uczynić się szczęśliwszymi w tym niezwykle zabieganym i rozgorączkowanym świecie?

Ringu Tulku Rinpocze: Nie sądzę, żeby bycie zabieganym miało wiele wspólnego ze szczęśliwością i jej brakiem. To, jak bardzo jesteśmy zabiegani, w pewien sposób całkowicie zależy od nas! Problemem jest, że ludzie często myślą, że im więcej zrobią i im więcej majętności zgromadzą, tym bardziej staną się szczęśliwi. Lecz w trakcie robienia tego stają się zestresowani i wszystko to staje się źródłem braku szczęśliwości. Najpierw powinniśmy poznać, że zdobywanie wielu rzeczy lub robienie wielu rzeczy nie jest odpowiedzią. Główna rzecz, to znalezienie zadowolenia we własnym umyśle.

Nawet, jeśli jesteśmy zabiegani, nie jest to powód do bycia nieszczęśliwym. Wszystko dotyczy tego, jak się do tego podchodzi. Czasem rzeczy idą dobrze, a czasem nie bardzo dobrze, lecz to, co możemy zrobić, to dać z siebie to, co najlepsze. Jeśli dajemy z siebie to, co najlepsze i wszystko wychodzi, to wspaniale. Jeśli nie wychodzi, to daliśmy z siebie tyle, ile mogliśmy i niewiele więcej możemy zrobić w tej sprawie. Jeśli w taki sposób robimy wszystko, to sądzę, że czyni to nas bardziej odprężonymi.

Study Buddhism: Buddyzm jest szeroko postrzegany jako bardzo tolerancyjny i uznający wiele, lecz w parze z tym idzie idea, że jest on bardzo bierny: cokolwiek się wydarzy, nie ma znaczenia – po prostu odejdź i medytuj. Czy to jest uzasadnione?

Ringu Tulku Rinpocze: Sądzę, że to jest bardzo niewłaściwa idea! Buddyjskim podejściem zdecydowanie nie jest mówienie, że cokolwiek się wydarza, jest w porządku. Oczywiście musimy być realistami i przyjmować to, co mamy, i gdzie jesteśmy. Ale jeśli po prostu zatrzymamy się w tym miejscu i poddamy, to jest bierność. A to nie jest konieczne!

Nie musimy się poddawać. Cokolwiek się zdarzyło, cokolwiek zrobiliśmy – czy dobrego, złego czy jakiegokolwiek – od teraz nie poddajemy się. Możemy wypracować jakiś sposób na poradzenie sobie lepiej następnym razem i dalej pracować, lecz nie w sposób zestresowany czy gniewny. Ważne, żeby nie żywić negatywnych uczuć wobec siebie i innych. Jeśli je żywimy, to tylko się wypalamy, a to nie pomaga.

Study Buddhism Rinpocze: Wygląda na to, że ludzie są dzisiaj mocno rozeźleni. Łatwo można zauważyć zniszczenie środowiska, rozmaite przejawy niesprawiedliwości na całym świecie, korupcję, skandale itd. Czy możemy dać sobie siłę i zmienić świat?

Ringu Tulku: Myślę, że możemy zmienić ten świat! Lecz to nie jest łatwe. To nie jest łatwe nie dlatego, że nie jest łatwe. To nie jest łatwe dlatego, że tego nie robimy. Wszyscy chcemy, żeby inni byli dobrzy, hojni i pomocni. Chcemy od innych, żeby dobrze się zachowywali, byli cierpliwi i tolerancyjni. Chcemy od innych, żeby pracowali ciężko i byli mądrzy. Lecz samo pragnienie tego nie sprawia, że wszyscy będą tacy. Musimy zatem zacząć od siebie samych.

Cały wywiad można przeczytać na studybuddhism.com